Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 22 października 2012

        Jesień to bez wątpienia moja ulubiona pora roku. Niezależnie gdzie bym nie była, zawsze urzeka mnie swoją paletą barw, szelestem liści i podmuchami ciepłego jeszcze wiatru. Najpiękniejsza jest jednak moja rodzima polska jesień, której kolorów inne krainy mogą nam pozazdrościć, a które zawsze kuszą mnie, namawiają, wręcz nagabują, by upodobnić się do natury i zmienić burzę blond loków na bardziej rdzawe. 
Z naturą jednak walczyć nie chcę i zostaję z tym, czym mnie obdarzyła. 
        W tym roku polska jesień jednak nie dla mnie - Dolce Vita Podróżnika wywiało mnie bowiem na wędrówkę, tym razem po ziemiach Italii. Mieszkam więc w portowym mieście, mając z balkonu cudowny widok na morze i wypływające z zatoki statki. Zajadam się więc makaronami i pizzą, wypijam hektolitry włoskiej czajniczkowej kawy i poznaję lokalne pyszności, szczególnie te słodyczowe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz