Dziś szybko, bo z podróży.
Jestesmy w Anglii, a konkretniej w Liverpoolu, skad urzadzamy sobie weekendowe wycieczki po okolicy.
Kto mnie zna,ten wie,że od podróży jestem uzależniona. Czasami myślę, ze najszczesliwsza byłabym żyjąc na walizkach.
A gdybym miała wybrać
miejsce do życia,to chyba padłoby na Anglię:-) Dlaczego? Chyba z powodu tej radosnej różnorodności, która jest tu obecn na każdym kroku.
I z powodu jedzenia.
I Primarka, który jest tak cudownie tani.
I sklepow Yankee Candle, których produkty tak cudownie pachną, że najchętniej wyszloby się z pełnym koszem ich zapachów.
No i co tu dużo mówić, teskno bedzie po powrocie za english breakfest- co tam, ze w połowie się poddaje.;)
A dzis część zdjęć z Chester,miasta koło Liverpoolu, w którym aktualnie spędzam wakacje.
W jego obrębie zachowały się średniowieczne mury, po których można wędrować swobodnie przez kilka godzin. Otaczają między innymi właśnie i znajdującą się na zdjęciach katedrę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz