Szukaj na tym blogu

niedziela, 9 grudnia 2012

Przedświąteczne rozważania kiedy termometr pokazuje 30 stopni...

demotywujący widok balkonowy :)
       

        Na plusie... :) no dobra, w słońcu bo w słońcu, ale 30 ;) Z jednej strony super, bo w moim kochanym Wrocławiu jest teraz podobno dość mroźno (około 14 na minusie :P), a ja jestem zmarzlakiem i nie lubię mojego czerwonego nosa, ale z drugiej strony...jak tu poczuć święta?? Siedząc sobie na balkonie w krótkich spodenkach łapiąc twarzową opaleniznę zupełnie nie jestem w stanie się skupić na rozmyślaniach o prezentach dla bliskich i ważnych mi osób :) A tu już niedługo trzeba się będzie spakować, pojechać na lotnisko i wsiąść w samolot. A potem co? No klops, bo głupio przecież kupować dary świąteczne w  Rossmanie, kiedy pod nosem są wspaniałe italiańskie sklepy, świetnie zapatrzone i zaskakująco perfumowo tańsze :) ale jak myśleć o choince, kiedy za oknem pływają sobie radośnie po morzu żaglówki?!?!
        Jedyną metodą, jaka mi pozostała, to wyrwać się z mojego balkonu, wsiąść w autobus i zjechać do centrum - tam bowiem, jak nigdzie indziej czuć już świąteczną gorączkę, panie sprzedają na ulicach czerwone kwiaty, nam znane jako gwiazdy betlejemskie (chyba?) - jedyne 10 euro za kwiatka - na targach można znaleźć dosłownie wszystko - od cudownie pachnących jadalnych kasztanów, przez świeżo pieczone lokalne wielgachne pączki, sterty przeróżnych żelków aż po bombki, łańcuchy, zabawki tak choinkowe, jak i podchoinkowe, kosmetyki za grosze, majtki, staniki, dresy, kurtki, antyki - dosłownie wszystko, czego dusza zapragnie :) A w centrach handlowych - chyba to samo co i w naszych - TŁUMY!!! Szczególnie w weekend, kiedy wszyscy mają wolne i spokojnie, powoli, po włosku mogą się przechadzać głównymi uliczkami sklepowymi :)
resoraki

Tak sobie myślę, że skoro oni chodzą dziś, to może ja jednak pójdę jutro?? Kiedy oni będą w pracy, ja spokojnie pobuszuję za prezentami - relacja już wkrótce ;)




murano :)


kasztanki :) 

2 komentarze:

  1. Pozwiedzałabym sobie chętnie taki włoski targ ...:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z każdym dniem jest ich tutaj coraz więcej :) podobnie jak ludzi na ulicach ;) i tego, co lubię najbardziej, czyli mnóstwa światełek :)

      Usuń