Dziś baaardzo szybko, bo właśnie się zbieram do Krakowa :)
Dom to dla mnie rodzina, a przynajmniej moja większość czasu spędza w kuchni ;)
Ale dziś nie o kuchni, ale o kawie.
Malutkiej, bo z malutkiego włoskiego czajniczka - taką właśnie piję u siebie w domu :)
Małe uzależnienie po Italii, w której mieszkałam kilka miesięcy :)
Tym razem kawa w małym czajniczku,
jednak zdarza mi się pić i z tego dużego srebrnego, ale to już jest prawdziwa "siekiera". ;)
Buziaki :):)
biegnę się pakować :D
Magda
dla mnie prawdziwy dom zaczyna się od kuchni właśnie :)
OdpowiedzUsuńmam tak samo :) od dziecka miałam :) kuchnia zawsze była u nas sercem domu, gdzie wszyscy siedzieli pół dnia i gadali o dniu całym :)
UsuńPiękna filiżanka!
OdpowiedzUsuńdziękuję :) mam manię zbieractwa filiżankowego :)
UsuńHa, wreszcie wiem, co to za tajemniczy czajniczek, o ktorym tyle slyszalam!:) Nie wiem jak po wlosku, ale w Polsce to nosi nazwe kawiarka :)
OdpowiedzUsuńno wydało się - oto czajniczek :) tęskniłam za nim w Krakowie, kawa kupna to nie to samo :P
UsuńKawusia i gazetka to jest to :) Też się będę pakować, ale troszkę później :)
OdpowiedzUsuńno ja się pakowałam na ostatnią chwilę i właśnie wróciłam :) a jutro do pracy...oj, jak mnie się nie chce :P
UsuńOstanie zdjęcie wyszło Ci najfajniej:)
OdpowiedzUsuńdziękuję :) starałam się :)
UsuńKocham pić z filiżanek, dlatego Twoja od razu przypadła mi do gustu:-)
OdpowiedzUsuńUdanego pobytu!
już po powrocie :) bardzo udany pobyt, tylko zimno okropnie, ale co zrobić, listopad :)
UsuńJa też jestem kawowa:)Herbatę piję rzadziej!!!
OdpowiedzUsuńno ja piję stanowczo za dużo :) potem mam problemy ze spaniem :) do tego dużego srebrnego czajniczka wchodzi ok. 6-7 łyżeczek kawy :) potem się chodzi jak ten królik z reklamy Duracell:)
UsuńJa coż na kawie się nie znam. Ale muszę przyznac, że jeżeli łączą się z nią pewne podrożnicze wspomnienia to wywołuje dodatkowy dreszczyk emocji. Niezależnie od tych wszystkich substancji ktore potrafią postawic na nogi, dac takiego kopa, że człowiek może siedziec i zakuwac do 4-tej na ranem. Pozdrawiam hardaska
OdpowiedzUsuńja też nie jestem znawcą :) ale lubię ten smak :) teraz już nawet nie słodzę i prawie nie dodaję mleka :) i powoli przestawiam się na espresso :)
Usuńpozdrawiam,
Magda
uwielbiam kawę, mam taki sam czajniczek:)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie w wolnej chwili:)
http://mesmerize87.blogspot.com/
zajrzałam, bardzo mi się podoba :) a czajniczek musi być :) ja od kawy z czajniczka jestem totalnie uzależniona :)
Usuń